Ja, niżej podpisany, składam głęboką samokrytykę na ręce [baczność & fanfary] Naczelnik [/baczność & fanfary], jako, że w płytkości swego umysłu nie dostrzegłem Wielkich jak Himalaje, Głębokich jak Bajkał, Lotnych jak jaskółka (afrykańska, nie europejska), Świetlistych jak Syriusz Alfa, Dalekosiężnych jak Mleczna Droga Jego myśli.
Jako młokos zapisałem się do Polskiej Marynarki Gwiezdnej i szczęśliwy śmigałem moim wypasionym myśliwcem po kosmosie, popijając drinki z palemką w barach szybkiej obsługi (szczególnie polecam drink o subtelnej nazwie „Obcy – 8 pasażer Nostromo) i ślepo wierzyłem w Szczytne Idee Wielkiej RP, Totalitaryzmu Oświeconego i Nieomylność Naczelnika. Cieszyłem się, że po latach rozbiorów, upokorzeń, zniewolenia, wreszcie nasza Ojczyzna zajęła należne jej miejsce w świecie. Że wreszcie Obywatele żyją w dostatku, są poważani na całej Ziemi, że odegraliśmy się na Niemcach, Rosjanach, Francuzach i Urugwajczykach. Cieszyłem się, że wolność, którą wreszcie osiągnęliśmy, pokój na świecie, wszechobecne prawo i sprawiedliwość są udziałem miliardów ludzi. Czyż nie o to walczyli nasi przodkowie od Piasta Kołodzieja po Andrzeja Leppera? Dlatego też pojawienie się opozycji uznałem za hańbę. Jak? Jak można podważać to, co osiągnęliśmy – szczyty naszej wielkości? Jak można podważać dzieło [baczność & fanfary] Naczelnika [/baczność & fanfary]? Jak można chcieć powrotu do demokracji – ustroju niewydolnego i nieudolnego? A tu, proszę: GRONO, PBWK, Bardzo Rewolucyjna Armia Ludowo Wyzwoleńcza, Która Wyzwoli Chiny A Może Nawet Okolice, pNRP, jakieś gazetki, manifestacje… Złapałem butelkę paliwa rakietowego i zalałem się w trupa przed lustrem. „Gdzież jest sprawiedliwość?” – pytałem sam siebie. „Gdzie wdzięczność? Polakom zawsze jest źle, jakkolwiek dobrze by nie było. Zawsze są anty. Czy jest aż tak niedobrze, że musiał powstać OKON, by bronić dobrego imienia [baczność & fanfary] Naczelnika [/baczność & fanfary]? A gdzie Ministerstwo Informacji i jego czarne… hmm… Znaczy się Polonezy Inf… tego… no… Jak podskakiwała Japonia, to urządziliśmy im Kompot z Wiśni. Dlaczego teraz nikt nic nie robi? Nie zamyka opozycjonistów za antypaństwowe nastroje? I tuż przed tym, jak mi się film urwał, doznałem olśnienia (zapalałem akurat papierosa): toż to wszystko dzieło [baczność & fanfary] Naczelnika [/baczność & fanfary]!!! To On w swej nieprzeniknionej Mądrości dopuścił do powstania tej całej (tfu! tfu!) opozycji, by nam, szaraczkom, żyło się jeszcze lepiej. Byśmy mogli zadość uczynić naszym narodowym wadom. To On zainicjował działalność swej opozycji, byśmy mogli być jeszcze bardziej szczęśliwi! A potem to już nic nie pamiętam…
Sława i Chwała [baczność & fanfary] Naczelnikowi [/baczność & fanfary] za Jego poświęcenie dla dobra Wielkiej Rzeczypospolitej! Kajam się!
Stirlitz
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:10 | oddanych głosów:2)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.